piątek, 10 maja 2013

Rozdział. 6


  *Miesiąc później*
 Obudziłam się obok Louisa. Jego ciało był przytulone do mojego. Znów nie przespaliśmy nocy, ponieważ o 2 w nocy chłopaki wymyślili, żebyśmy pojechali na plażę. Wróciliśmy nad ranem. Otworzyłam oczy. Zobaczyłam te cudowne, niebieskie tęczówki, które tak uwielbiałam.
-  Witam, Słońce – Powiedział Louis z uśmiechem. Pocałował mnie w czubek nosa.
- Heej. – Odwzajemniłam uśmiech. Delikatnie się przeciągnęłam.
- Wiesz, że mruczysz i mówisz przez sen ?
- Serio ? A co mówiłam ? – Spytałam się. Ciekawe co wygadywałam ..
- A nic .. Louis, Louis ! – Parodiował mój głos śmiejąc się.
 Trzepnęłam go w ramię. Zaczęłam wstawać. Tommo, jednak pociągnął mnie za rękę tak, że wylądowałam na poduszkach. Pochylił się i spojrzał na mnie z góry.
- Ej ! A ty dokąd ?
- Muszę iść na zajęcia. – Oznajmiłam mu. Od dwóch tygodni chodziłam na zajęcia ze sztuk pięknych. Naprawdę ciekawiły mnie te zajęcia. Znów zaczęłam się podnosić.
- Poczekaj .. – Mówił Lou z twarzą w mojej szyi.
- Coo ? – Wymruczałam.
- Wiesz, że cię kocham ?
- Oczywiście. Ja ciebie też.
- Tylko tyle chciałem wiedzieć. – Odsunął się i z zaciekawieniem patrzył spod przymrużonych powiek, jak się szykuję. Byłam już gotowa, a śniadanie postanowiłam zjeść po drodze. Miałam już wychodzić, gdy zatrzymał mnie głos Louisa.
- A całus ?
- Ehh .. – Dałam mu szybkiego  buziaka w policzek i wyleciałam z pokoju.  Przechodząc obok łazienki usłyszałam odgłos wymiotów. Zerknęłam przez drzwi i zobaczyłam pochylająca się nad toaletą Natalie.  Zaniepokoiłam się.
- Natalie ? Co się stało ? – Podeszłam i dotknęłam jej pleców, którymi wstrząsały dreszcze. To już drugi taki poranek. Bardzo się zbliżyłyśmy przez ostatni raz. Jej związek z Niallem też rozwijał się bardzo dobrze. Brunetka podniosła głowę i spojrzała na mnie zmęczonym wzrokiem.
- Nie wiem, Camille. Tak już jest od jakiegoś czasu. Trochę się martwię. – Mówiła. W mojej głowie zrodziła się myśl o powodach tej dolegliwości.
- Spałaś z Niallem ? – Spytałam prosto z mostu.
- Co ?!
- Pytam się czy przespałaś z Niallem ?
- Ymm .. No tak. – Powiedziała zawstydzona.
- To już chyba wiem co ci jest.
- Myślisz, że .. – Spojrzała na mnie powątpiewająco.
- Tak. Natalie .. Jesteś w ciąży.
- Niall nie może o tym się dowiedzieć.
- Czemu ?
- On ma dopiero 18 lat. I na pewno nie będzie chciał .. – Przerwałam jej.
- Nie znam bardziej odpowiedniego ojca dla dziecka niż Niall ! Ale na razie nie będziemy go martwic na darmo. Jak przyjdę z zajęć to pójdziemy do ginekologa. A w tym czasie zrób sobie herbatę, połóż się i odpoczywaj. Powiem Louisowi, żeby się tobą opiekował.
- Dobrze ..
  Pół godziny później byłam już pod szkołą. Spotkałam się z Avalon moją przyjaciółką. Poznałam ją mojego pierwszego dnia. Pokazała mi budynek i tak zaczęła się nasza przyjaźń.
- Hej ! – Darłam się do niej już z drugiego końca korytarza.
- Nie wydzieraj się tak. Bo stracimy resztki normalności.
- Ja już je straciłam.
- Tak. Zauważyłam.
  Śmiejąc się weszłyśmy do sali. Usiadłyśmy na miejscach i skupiłyśmy na wykładzie nauczycielki. W połowie Avalon podsunęła mi karteczkę.
„Jakiś przystojniak cię obczaja” – Przeczytałam. Spojrzałam we wskazanym kierunki i zobaczyłam ciemnowłosego chłopaka, który nie spuszczał ze mnie wzroku.
                                                                               

    
 Widząc, ze mu się przypatruję posłał mi delikatny uśmiech. Speszona odwzajemniłam go i spuściłam wzrok. Przez resztę wykładu myślałam o Louisie, Natalie i Niallu oraz o .. Nowym czarnookim. Słysząc dzwonek lekko drgnęłam. Avalon zaczęła się śmiać z mojego rozkojarzenia.
- Ktoś tu przysnął !
 Spojrzałam na nią i skierowałam się do wyjścia. Zignorowałam zmierzającego w moją stronę ciemnowłosego. Zadzwoniłam do Natalie i powiedziałam, żeby przyjechała do lekarza, którego jej wskazałam. Po  20 minutach przyjechała. Prowadził Louis.
- Poczekam na was. Zaparkuję obok. – Powiedział po przywitaniu się ze mną. Odjechał, a my weszłyśmy do gabinetu. Po dokładnych badaniach lekarz stwierdził, że w 99% jest w ciąży. Prosił też aby przyszła za tydzień na badania potwierdzające. Natalie roześmiała się na wieść, że w niej może rozwijać się nowe życie.  Siedząc już w samochodzie Louis spojrzał na brunetkę.
- I jak wyniki ?
- Jestem w ciąży. – Uśmiechnęła się.
- Gratuluję. – Zerknął w lusterko. – Powiesz Niallowi ?
- Myślę, że powinien wiedzieć. W końcu to jego dziecko.
- Słuszna decyzja. I nie martw się. Ucieszy się.
- Mam nadzieję. – Mruknęła pod nosem.
 Dojechaliśmy. Weszliśmy do salonu. Razem z chłopakami siedziała też Danielle.
- Gdzie Niall ? – Spytała się Natalie.
- Tutaj skarbie. – Wymamrotał blondyn. Niósł tackę z jedzeniem i piciem.
- Niall muszę ci coś powiedzieć. – Nie wiedziała jak zacząć.
- Słucham. Mów.
- Niall .. Jestem w ciąży. – Oznajmiła. Nialler upuścił tacę wpatrując się w dziewczynę.

                                                              _______
No i sześc ! ^^ Myślę, że Wam się spodoba. Dedykuję go Horankowi. Buziaczki Dobranoc :*

1 komentarz:

  1. OMG : O
    jestem w ciąży,ja pierdziele,ale masakra.Weź wyjdź jak mogłaś zakończyć w takim momencie ?! ja tu zaraz walnę z podniety.Niech ten ciemnooki spierdala,ona jest z Lou ! XD TAKI BOSKI ROZDZIAŁ,ŻE WALNĘ ! chce szybko kolejny,i kolejny i koleeejnyyyy ! :* WENY ŻYCZĘ !
    HoranowaN

    OdpowiedzUsuń