Bawię się fantastycznie. Od roku czuję się naprawdę
szczęśliwa. Pierwszą częśc domówki przeznaczyliśmy na oglądanie filmów. Głównie
horrorów. A ja nienawidzę horrorów. Siedziałam koło Harrego . Cicho
parodiowaliśmy wypowiedzi i gesty bohaterów filmów. Po obejrzeniu Paranolmal
Activity, gdzie poziom naszej głupawki osiągnął szczyt usiedliśmy na podłodze z
zamiarem zagrania w karty.
- To może w
rozbieranego ? – Rzucił propozycję Zayn zabawnie przy tym poruszając
brwiami.
- W sumie .. Czemu nie ..? – Zgodzili się chłopacy i
prosząco spojrzeli na nas, dziewczyny. Eleanor i Danielle śmiesznie się
uśmiechnęły i skinęły głowami. Natalie próbowała mnie przekonac.
- Ale ja nie umiem grac w karty ! – Wyciągnęłam ostatni
argument.
- To się nauczysz. Nie będziemy oszukiwac. Prawda chłopcy
..? – rzuciła im podejrzliwe spojrzenie. Gorliwie pokiwali głowami. Hazza i Lou
spojrzeli na siebie szybko i konspiracyjnie.
- To może ja pójdę po coś mocniejszego. – Nialler wstał i
skierował do kuchni.
- Dla mnie herbata z dwóch saszetek ! – Krzyknął Liam.
Wszyscy spojrzeli na niego jak na idiotę. – No co ? - Spytał się niewinnie. Danielle trzepnęła go
w głowę. – Ała ! Za co to ?!
Zaśmiałam się. Po 10 minutach wrócił Niall. Postawił parę
butelek wódki i whisky. Przed Liamem postawił kubek z parującym napojem.
- Zrobiłem ci z trzech saszetek. – powiedział Nialler.
- Co ?! Chcesz mnie upic ?! – Oburzył się.
- To jest wyzwanie.
Podejmiesz się go ? – spytał Louis.
- Tak. Wypiję ją, choćby miała mnie rano rozsadzać głowa. –
przysiągł Daddy.
Chłopaki podali sobie ręce, a Zayn je przeciął.
Zignorowaliśmy kulturę i piliśmy z butelek. Z początku rozbierany szedł mi
nieźle. Wypiłam parę .. Paręnaście łyków i coraz bardziej się wkręcałam. Liam
cały czas narzekał, że będzie miał rano koszmarnego kaca. A przecież pije tylko
tę herbatę. Ale twardo ją pije.
- Normalnie zazdroszczę tej odwagi. – mruknęłam rozbawiona.
- Co proszę ? To poważna sprawa. Co by było, gdybym szedł pijany tą herbatą i ktoś by mnie
zgwałcił za rogiem.? – Wymownie spojrzał
na mnie.
- Na przykład Harry ? –spytał Louis udając przerażenie.
- To by było straszne. – powiedziałam szybko. Zerknęłam na
Liama i razem się zaśmialiśmy.
Było wesoło i dziwnie na ten wesoły i radosny sposób.
No i 4 rozdział ! ; -D Szczerze to nie jestem zadowolona z tego rozdziału ; / Ale czekam na Wasze opinie ; -3