niedziela, 28 kwietnia 2013

ROZDZIAŁ 2


Od mojego przyjazdu minął tydzień. Znalazłam mieszkanie i zaprzyjaźniłam z sąsiadami.  Szłam właśnie przez Lifee Park. Zmierzałam do sklepu po zakupy. Wracając usiadłam na ławeczce. Założyłam słuchawki i obserwując przechodniów  zanurzyłam  się we własnym świecie. Nagle coś przysłoniło mi przysłoniło mi słońce i znalazłam się w cieniu. Leniwie podniosłam powieki. Ciemne chmury zbierały się na niebie. „Będzie padać” – pomyślałam rozczarowana. Niechętnie podniosłam się swoje cztery litery i ruszyłam w stronę domu. Moje zakupy uniemożliwiły mi to, jednak  rozsypując się.
- Cholera. – Mruknęłam pod nosem.
- Nieładnie tak przeklinać. Haha. – Zaśmiała się widząc mój zabójczy wzrok. – Ojj .. Nie patrz tak na mnie. Daj. Pomogę ci.
Z pomocą nieznajomej brunetki szybko uporałam się z problemem. Odetchnęłam z ulgą i wstałam razem z dziewczyną.
- Było ciężko. We dwójkę lepiej. Nazywam się Natalie Hungy. – Ma radosny, dziewczęcy głos.
- Camille i miło mi cię poznać.
- Daleko mieszkasz  ? Może  ci pomogę ? Nie chcesz chyba znowu zbierać zakupów ..? – Puściła mi oczko i radośnie uśmiechnęła.
- Zdecydowanie nie. Chętnie skorzystam z tej zacnej propozycji.  – zgodziłam się. Dawno nie spotkałam tak wesołej osóbki.  Skierowałyśmy się w stronę mojego domu.
- Nie widziałam cię wcześniej. Jesteś nowa ..? – bardziej stwierdziła, niż zapytała.
- Tak, mieszkam tu od tygodnia.
- To fantastycznie ! Mogę cię oprowadzić po Londynie. Przy okazji poznasz parę osób. A właśnie ! Dzisiaj moja przyjaciółka organizuje  imprezę.  Idziesz ze mną.
- Ale … – Nie dała mi skończyć.
-Żadnego ale.  Trzeba szybko odnieść zakupy do domu i idziemy kupić jakieś fajne kiecki. – Zaczęła mnie ciągnąc, ale uświadomiła sobie, że nie wie gdzie mieszkam.
- Może ja będę prowadzić ? – Skinęła głową.
Godzinę później buszowałyśmy w sklepie.
- Mam ! – Wrzasnęła Natalie i wyciągnęła krótką  sukienkę bez pleców, w kolorze brzoskwiniowym, rozszerzaną na dole. Po założeniu jej stwierdziłyśmy, że wygląda ślicznie. W końcu znalazłyśmy również sukienkę dla mnie: Zakładana na jedno ramię, z drugiej strony przytrzymywał ją złoty pasek. Miała kolor głębokiego brązu.
- Idealnie podkreśla rdzenny odcień twoich włosów. – pochwaliła mój wygląd Natalie.
Podziękowałam i zadowolone z łowów poszłyśmy zapłacić. Poszłyśmy jeszcze na kawę do pobliskiej kawiarenki. Dzięki temu mogłyśmy się lepiej poznać.
- Czuję , że to będzie początek fantastycznej przyjaźni. – Rozmarzyła się Natalie.
- Tak .. Też to czuję – odparłam. „Może przyjazd do Londynu to dobry pomysł …? pomyślałam. – Mam taką nadzieję. – Mruknęłam patrząc na szczebioczącą  dziewczynę.
- Hmm ? Mówiłaś coś ?
- Nie, nic. A kiedy zaczyna się impreza ? – zmieniłam temat.
- Dobrze, że pytasz. Spóźniłybyśmy się. – Złapała mnie za rękę i skierowałyśmy się do domu Natalie. Mówiła mi, że jest bliżej domu jej przyjaciółki. Ubrałyśmy nasze sukienki, zrobiłyśmy lekki makijaż i zabrałyśmy za układanie włosów. Ja zrobiłam burzę loków, a brunetka postawiła na delikatne fale. O 19:30 stałyśmy przed większą willą. Szłyśmy jakiś czas, dom okazał się oddalony o dwie ulice dalej od domu Małego Głoda .
- To nie będzie jakaś wielka domówka. Zbiorą się tylko najlepsi przyjaciele. – poinformowała mnie Natalie.
- Aha. To .. Fajnie. – Ucieszyła mnie myśl, że przyjaciółka pomyślała o mnie. Zadzwoniła do drzwi. Po chwili otworzyła nam wysoka brunetka, która uśmiechnęła się na nasz widok.
- Hej, Głodzie.  Już myślałam, że nie przyjdziesz
- No co ty ! Miałabym przegapić takie party hard ..? – Obie się zaśmiały. – Eleanor to Camille, Camille to Eleanor. Camille jest nowa w Londynie. Musiałam ją przyprowadzić.
- Hej. Cieszę się, że przyszłaś. Mam nadzieję, że nie ucierpi na tym twoja psychika.
Nie wiedziałam o co chodzi. Zaciągnęły mnie do salonu. „No to zaczynamy imprezkę” – pomyślałam widząc  piątkę zwariowanych chłopaków i dziewczynę próbującą ich uspokoic.

No kolejny rozdzialik do Waszej dyspozycji. ; -D Liczę na szczerośc, bo nie wiem jak mi wyszedł .. ;*

2 komentarze:

  1. HA ! moje wejście smoka było boskie : 3 zresztą jak cały rozdział,mykam czytać 3 :>

    OdpowiedzUsuń
  2. Hehehszky .. No cóż .. Ty zawsze rozwalasz system, więc czemu nie w opowiadaniu ..? ;3 Mykaj i słodź skarbie ;*

    OdpowiedzUsuń