Od mojego przyjazdu minął tydzień.
Znalazłam mieszkanie i zaprzyjaźniłam z sąsiadami. Szłam właśnie przez
Lifee Park. Zmierzałam do sklepu po zakupy. Wracając usiadłam na ławeczce.
Założyłam słuchawki i obserwując przechodniów zanurzyłam się we
własnym świecie. Nagle coś przysłoniło mi przysłoniło mi słońce i znalazłam się
w cieniu. Leniwie podniosłam powieki. Ciemne chmury zbierały się na niebie.
„Będzie padać” – pomyślałam rozczarowana. Niechętnie podniosłam się swoje
cztery litery i ruszyłam w stronę domu. Moje zakupy uniemożliwiły mi to,
jednak rozsypując się.
- Cholera. – Mruknęłam pod nosem.
- Nieładnie tak przeklinać. Haha. –
Zaśmiała się widząc mój zabójczy wzrok. – Ojj .. Nie patrz tak na mnie. Daj.
Pomogę ci.
Z pomocą nieznajomej brunetki szybko
uporałam się z problemem. Odetchnęłam z ulgą i wstałam razem z dziewczyną.
- Było ciężko. We dwójkę lepiej. Nazywam
się Natalie Hungy. – Ma radosny, dziewczęcy głos.
- Camille i miło mi cię
poznać.
- Daleko mieszkasz ? Może ci
pomogę ? Nie chcesz chyba znowu zbierać zakupów ..? – Puściła mi oczko i
radośnie uśmiechnęła.
- Zdecydowanie nie. Chętnie skorzystam z
tej zacnej propozycji. – zgodziłam się. Dawno nie spotkałam tak wesołej
osóbki. Skierowałyśmy się w stronę mojego domu.
- Nie widziałam cię wcześniej. Jesteś
nowa ..? – bardziej stwierdziła, niż zapytała.
- Tak, mieszkam tu od tygodnia.
- To fantastycznie ! Mogę cię oprowadzić
po Londynie. Przy okazji poznasz parę osób. A właśnie ! Dzisiaj moja
przyjaciółka organizuje imprezę. Idziesz ze mną.
- Ale … – Nie dała mi skończyć.
-Żadnego ale. Trzeba szybko
odnieść zakupy do domu i idziemy kupić jakieś fajne kiecki. – Zaczęła mnie
ciągnąc, ale uświadomiła sobie, że nie wie gdzie mieszkam.
- Może ja będę prowadzić ? – Skinęła
głową.
Godzinę później buszowałyśmy w sklepie.
- Mam ! – Wrzasnęła Natalie i wyciągnęła
krótką sukienkę bez pleców, w kolorze brzoskwiniowym, rozszerzaną na
dole. Po założeniu jej stwierdziłyśmy, że wygląda ślicznie. W końcu znalazłyśmy
również sukienkę dla mnie: Zakładana na jedno ramię, z drugiej strony
przytrzymywał ją złoty pasek. Miała kolor głębokiego brązu.
- Idealnie podkreśla rdzenny odcień
twoich włosów. – pochwaliła mój wygląd Natalie.
Podziękowałam i zadowolone z łowów
poszłyśmy zapłacić. Poszłyśmy jeszcze na kawę do pobliskiej kawiarenki. Dzięki
temu mogłyśmy się lepiej poznać.
- Czuję , że to będzie początek fantastycznej
przyjaźni. – Rozmarzyła się Natalie.
- Tak .. Też to czuję – odparłam. „Może
przyjazd do Londynu to dobry pomysł …? pomyślałam. – Mam taką nadzieję. –
Mruknęłam patrząc na szczebioczącą dziewczynę.
- Hmm ? Mówiłaś coś ?
- Nie, nic. A kiedy zaczyna się impreza
? – zmieniłam temat.
- Dobrze, że pytasz. Spóźniłybyśmy się.
– Złapała mnie za rękę i skierowałyśmy się do domu Natalie. Mówiła mi, że jest
bliżej domu jej przyjaciółki. Ubrałyśmy nasze sukienki, zrobiłyśmy lekki
makijaż i zabrałyśmy za układanie włosów. Ja zrobiłam burzę loków, a brunetka
postawiła na delikatne fale. O 19:30 stałyśmy przed większą willą. Szłyśmy
jakiś czas, dom okazał się oddalony o dwie ulice dalej od domu Małego Głoda .
- To nie będzie jakaś wielka domówka.
Zbiorą się tylko najlepsi przyjaciele. – poinformowała mnie Natalie.
- Aha. To .. Fajnie. – Ucieszyła mnie
myśl, że przyjaciółka pomyślała o mnie. Zadzwoniła do drzwi. Po chwili
otworzyła nam wysoka brunetka, która uśmiechnęła się na nasz widok.
- Hej, Głodzie. Już myślałam, że
nie przyjdziesz
- No co ty ! Miałabym przegapić takie
party hard ..? – Obie się zaśmiały. – Eleanor to Camille, Camille to Eleanor. Camille jest nowa w Londynie. Musiałam ją przyprowadzić.
- Hej. Cieszę się, że przyszłaś. Mam
nadzieję, że nie ucierpi na tym twoja psychika.
Nie wiedziałam o co chodzi. Zaciągnęły
mnie do salonu. „No to zaczynamy imprezkę” – pomyślałam widząc piątkę
zwariowanych chłopaków i dziewczynę próbującą ich uspokoic.
No kolejny rozdzialik do Waszej
dyspozycji. ; -D Liczę na szczerośc, bo nie wiem jak mi wyszedł .. ;*
HA ! moje wejście smoka było boskie : 3 zresztą jak cały rozdział,mykam czytać 3 :>
OdpowiedzUsuńHehehszky .. No cóż .. Ty zawsze rozwalasz system, więc czemu nie w opowiadaniu ..? ;3 Mykaj i słodź skarbie ;*
OdpowiedzUsuń