*perspektywa Avalon*
Właśnie szykowałam sukienkę, gdy usłyszałam dzwonek do
drzwi. Poszłam szybko otworzyć. To była Camille. Wiedziałam, że prędzej, czy
później przyjdzie. Uśmiechnęłyśmy się do siebie.
- Randka z Harrym ? – Spytała patrząc na sukienkę. Usiadła
na fotelu w rogu, a ja wbiłam w nią zaskoczone spojrzenie.
- Skąd wiedziałaś ?
- Po tym, waszym pierwszym spotkaniu, jak się na ciebie
patrzyliście, te uśmieszki, sam Harry ! Jeszcze nie widziałam, go takim. To
było do przewidzenia.
- Może masz rację.
Zabrałam się za ubieranie kreacji, ponieważ do przyjścia
Harrego zostało tylko 30 min. Po zrobieniu lekkiego makijażu i rozpuszczeniu
włosów usłyszałam dzwonek do drzwi.
Otworzyłam. Harry.
- Cudnie wyglądasz.
- Dziękuję.
Uśmiechnął się i wszedł do środka. Camille wyszła przed 10 min. Wzięłam torebkę i
wyszliśmy.
Jechaliśmy, a ja nawet nie wiedziałam gdzie, ponieważ Harry
zawiązał mi oczy przepaską.
- Powiesz mi wreszcie, gdzie jedziemy ?
- Nie. Cierpliwości, skarbie.
Z pewnością się uśmiechnął ... Skarbie. To tak słodko
zabrzmiało.
- Jesteśmy – Powiedział po 15 min. Na chwilę zapanowała
cisza, jednak po chwili poczułam dotyk na ramieniu. Wyprowadził mnie z
samochodu i zaprowadził ... gdzieś.
- Dobrze. Teraz zdejmę ci opaskę.
- Czekam.
Cała się trzęsłam z oczekiwania. Byłam ciekawa co Harry zorganizował.
- To jest .. przepiękne, Harry. – szepnęłam i spojrzałam mu
w oczy. Uśmiechnął się. Uśmiechem, którym tylko on potrafi. Usiadłam, a Harry
zaczął nucić. Za chwilę z jego ust zaczęły się wydobywać słowa. Roztopiły moje serce. Oddały je w
ręce Loczka.
I find your lips so kissable
And your kiss unmissable
Your fingertips so touchable
And your eyes,
Irresistible
It’s in your lips and in your kiss
It’s in your touch and your fingertips
And it’s in all the things and other things,
That make you who you are
And your eyes irresistible
It makes your lips so kissable
And your kiss unmissable
Your fingertips so touchable
And your eyes,
your eyes, your eyes, your eyes,
your eyes
Irresistible
Zakończył piosenkę, a ja płakałam. Płakałam ze wzruszenia,
bo wiem, że znalazłam kogoś kogo kocham. Cały sercem. Całą sobą. Całą duszą.
Kocham.
- Kocham Cię, Avalon. – Powiedział. Zaśmiałam się i
przytuliłam do niego.
- Harry ...
Spojrzał na mnie zmartwiony.
- Też cię kocham.
awwww :3 SOOŁ SŁIT <3
OdpowiedzUsuń